diarsowe dni, diarspasje, diars

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą placki racuchy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą placki racuchy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 marca 2021

Racuchy drożdżowe z jabłkami

 Moje smaki dzieciństwa to głównie wszelkiego rodzaju placki i racuchy. Być może wynika to z faktu, że kiedyś w każdym domu gościły one częściej niż dziś na stole. 

Każde wakacje w Kumowie to zapach smażonych racuchów z kwaśnymi papierówkami, który przez otwarte okno roznosił się wieczorami po całej okolicy. Suto obsypane cukrem pudrem zwabiały nie tylko mnie, ale wszystkie dzieciaki, z którymi akurat bawiłam się w chowanego lub podchody. Ustawione przez babcię na schodach lub pniaczku znikały tak szybko, że czasem trzeba było czekać na kolejną porcję. Do tego koniecznie zimne mleko z porannego udoju od naszej Rabej czy Siwej. 


 

Tak pokrzepieni mogliśmy pędzić dalej ku przygodzie w zielony sadek lub na pachnącą kwiatkami łąkę, na której o zmroku zwykliśmy podziwiać gwiazdy.   

W moim domu często przywołuję te wspomnienia smażąc drożdżowe racuchy z jabłkami. Takie z dzieciństwa! Puszyste, mięciutkie, z dużymi kawałkami jabłek, posypane cukrem pudrem. Podaję je najczęściej na podwieczorek z mlekiem lub szklanką kakao, co kto woli.

Jeśli chcecie wypróbować nasz przepis, to zachęcam do przyrządzenia tych racuchów już dziś 😃

Składniki:

2,5 szkl. mąki

1,5 szkl. ciepłego mleka

1 jajo

5 dkg drożdży

4 łyżki cukru

2 kwaśne jabłka

cukier puder do posypania

olej do smażenia 

(Do ciasta można dodać odrobinę alkoholu, aby nie wciągało tłuszczu, ale nie jest to warunek konieczny).

1. Najpierw zróbcie rozczyn i odstawcie go na kilka minut do wyrośnięcia. (Trzeba wymieszać: pół szklanki mleka, pół szklanki mąki, drożdże i łyżkę cukru).

2. Jajko utrzyjcie widelcem z pozostałym cukrem.

3. Pozostałą mąkę przesiejcie do miski, dodajcie mleko, utarte jajko i rozczyn i dokładnie wymieszajcie łyżką. Ciasto powinno być dość gęste.


 

4. Jabłka pokrójcie w grubą kostkę i wrzućcie do ciasta.


 

5. Całość dokładnie wymieszajcie i zostawcie na 15 minut do wyrośnięcia.


 

6. Smażcie na złoto na średnim ogniu, a po zdjęciu z patelni odsączcie na ręczniku papierowym.


 

7. Jeszcze gorące racuchy posypcie cukrem pudrem.


 

 

Smacznego!
 

Mam nadzieję, że wypróbujecie ten przepis, nawet jeśli już macie swoje ulubione racuszki? A może podzielicie się swoimi wspomnieniami? Dajcie koniecznie znać jak smakowały te ode mnie. Pozdrawiam. Diana

 

czwartek, 4 lutego 2021

Plackowego zamieszania ciąg dalszy...

 Placki "kumowskie" nieźle zamieszały Wam w głowach. Niektórzy sobie o nich przypomnieli i postanowili je zrobić. Inni zrobili je po raz pierwszy w życiu i byli wręcz zachwyceni ich smakiem, o czym świadczą pozytywne komentarze pod moim wpisem na fb i postem na blogu. Bardzo mnie to cieszy, że mogłam wielu z Was przypomnieć beztroskie dzieciństwo przywołując ich zapach i smak. Dowiedziałam się także, jak nazywacie je u siebie w domach. Pojawiały się różne nazwy, a prym wiodły jednak sodziaki.

Dostawałam od Was zdjęcia, które świadczą o tym, że placuszki wyszły przepyszne. 

Dziś chcę Wam zaproponować moją, zmodyfikowaną i dawno sprawdzoną wersję tamtych placków. Ciut unowocześnione smakiem serka i wanilii na pewno Wam posmakują. Satysfakcja gwarantowana! I pomysł na podwieczorek jak znalazł! Nie starajcie się ich porównywać do tamtych placków, bo wiadomo, że smaku dzieciństwa nic nie pokona...ale spróbujcie i tych.

Do przygotowania racuszków waniliowych, bo tak je nazwałam, potrzebujecie:

 3 szkl. mąki
1 łyżkę cukru
cukier waniliowy z laską wanilii (będą fajne czarne kropki)
2 jajka
1 łyżeczkę sody
1 serek homogenizowany waniliowy
1 kefir mały
olej do smażenia
cukier puder do posypania


Mąkę trzeba przesiać na stolnicę, zrobić dołek w środku.
Jajka utrzeć w kubku z cukrem i wlać w środek mąki, zamieszać.
Dodać sodę, serek i kefir, zagnieść.
Ciasto nie może być za twarde, bo racuszki nie będą puszyste.
Następnie trzeba rozwałkować placek o grubości 1cm i szklanką wycinać okrągłe racuszki.



Smażyć na złoto z obu stron, posypać cukrem pudrem. 

My uwielbiamy je jeść z  rozgniecionymi truskawkami z cukrem!




Życzę smacznego! Mam nadzieję, że wypróbujecie nasze racuszki waniliowe, a o swoich wrażeniach napiszecie w komentarzu. Zachęcam do obserwowania mojego bloga, wystarczy na dole kliknąć w Obserwuj 😁😊😉

Udanego wieczorku i smacznego podwieczorku życzę! Diana

sobota, 30 stycznia 2021

Historia z plackami w tle

Placki Babci Lili...

Dziś sobota, więc pora zrobić placki. Miękkie, pulchniutkie, z dziurami w środku...takie są!            

Ja nazwałam je plackami babci Lili, gdyż pamiętam je z czasów dzieciństwa, kiedy nasza babcia często je smażyła. Zwłaszcza latem, gdy spędzałyśmy u niej wakacje. Zawsze były posypywane cukrem pudrem i podawane z gotowaną, ciemną kawą zbożową...

Potem te placki robiła moja mama, ale (nic jej nie ujmując oczywiści) to już nie były te babcine 😁

Aż wreszcie postanowiłam, że sama nauczę się je robić. Najpierw dla męża, a teraz dla dzieciaków, które je uwielbiają. My jemy je z marmoladą, choć Lidka dotrzymuje tradycji i została przy cukrze pudrze.  

Jakież było moje zdziwienie, gdy odwiedzająca mnie koleżanka z Podkarpacia powiedziała, że to są ich tradycyjne proziaki! Tylko u nich wypiekało się je na płycie kuchni kaflowej. Ile lat żyję i jem te nasze placki, to tej nazwy nie słyszałam. Zaczęłam szperać w Internetach i rzeczywiście były te proziaki...Ciut zawiedziona pędzę do babci i pytam o historię przepisu. Oczywiście mówię jej o proziakach. Babcia oczy wytrzeszczyła i też takiej nazwy nie słyszała. Placki zna od swojej mamy, a tamta od swojej...i nie wiadomo jeszcze, która od której. Moja babcia przywiozła ten przepis do Kumowa po ślubie z rodzinnego domu z Mołodutyna, więc nazywała je mołodutyńskie. Nie raz słyszałam i inne nazwy: sodówki, placki na zsiadłym mleku, placki na sodzie, ale z ręką na sercu mówię, że o proziakach pierwszy raz usłyszałam w sierpniu 2020, mając 39 latek na koncie.

Tak czy inaczej u mnie są to placki babci Lili, smażę je na oleju, moja rodzina się nimi zajada najczęściej na podwieczorek, a przepis mojej babuni znajdziecie tu https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/placki-babci-lili-1

Ja kroję ciasto na grubsze prostokąty, romby, kwadraty czy co kto woli i daję im jeszcze chwilę na stolnicy, aby podrosły, wtedy są bardziej pulchne.

A po usmażeniu prezentują się tak:
 
Następnym razem poznacie nieco zmodyfikowaną przeze mnie wersję babcinego przepisu, ciut nowoczesną, ale równie smaczną. Pozdrawiam i życzę miłej soboty! Diana

 

Chcę Ci rzec coś, kochana...

Chcemy Ci rzec coś, kochana! Dzisiaj, jak co dzień rano, zerwałaś się do pracy. Wstajesz tak wcześnie, Mamo, o świcie, niby ...