Dziś 9 luty - Międzynarodowy Dzień Pizzy. Obchodzicie?
Niby nowoczesne święto, może nawet wymysł, ale chyba fajne? Bo czy jest tu ktoś, kto nie lubi drożdżowego placka z szynką, ciągnącym się serem i czymś tam jeszcze ulubionym?
Pamiętam pierwszą otwartą w Chełmie pizzerię. Nazywała się Pizza Bum! Rok 1998 bodajże. Był to malutki lokalik w piwnicy, na ulicy Lwowskiej przy deptaku. W środku trzy albo cztery stoliczki i ten niezwykły zapach. Zapach, od którego człowiekowi od razu się chciało jeść, a kiszki grały marsza jak oszalałe. Na stolikach trzy słoiczki. Sól, pieprz i coś nieznanego. Ciemne, aromatyczne płatki, przypominające majeranek. Jak się po niedługim czasie okazało, było to oczywiście oregano 😁 Wtedy jeszcze nie znaliśmy tej przyprawy, ale skoro stała na stoliku, to trzeba było jej na pewno użyć do pizzy. Sypaliśmy więc tego cuda ile się dało. Czarno było na pizzy i między zębami 😂😂 Takie mam właśnie wspomnienia z tego czasu.
Na pizzę szło się najczęściej w kilka osób i brało jedną. Takie to były czasy, że pizza do najtańszych nie należała i trzeba było sobie jakoś radzić, aby jej spróbować. Wymiar pizzy tradycyjny, czyli 30 cm. Dla każdego wystarczało zaledwie po kawałku, ale ten ciągnący się ser i grube ciasto wynagradzały i ilość i czas oczekiwania. Potem jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się w mieście kolejne pizzerie, a chodzenie na pizzę stało się ulubioną rozrywką i pomysłem na randkę.
Do dziś przetrwały tylko niektóre z tamtych pizzerii i mają się dobrze, choć w obecnym czasie żyją tylko z dostaw do domu.
My robimy pizzę domową bardzo często, bo każdy ją lubi. Sylwestrowa pizza to u nas coroczna tradycja. Pizza urodzinowa też się zdarza. Pizza rocznicowa, sobotnia, niedzielna, ale i taka spontaniczna. Każdy ma swoje ulubione dodatki, a dzieciaki najbardziej lubią prostą, z szynką i serem.
Oczywiście pomagają przy jej przygotowywaniu i z niecierpliwością czekają na wyjęcie z piekarnika.
Kształty naszej pizzy są różne, najczęściej jest prostokątna na całą blachę lub okrągła, ale zdarzały się już misie, kotki, zające i konie wykonane przez Lidkę.
A dziś z okazji zbliżających się Walentynek przybrała kształt serca.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wtrąciła coś ze swojej dziedziny, która jest również moją wielką pasją. Mam więc coś od Maja Mark dla uczniów. Może akurat taka pizza przyda się przed egzaminem ósmoklasisty, aby posilić szare komórki😉Częstujcie się drodzy uczniowie! Na zdrowie!
A jakie są Wasze wspomnienia związane z pizzą? Jakie pizze lubicie i czy dziś na obiad lub podwieczorek zamówicie lub zrobicie swoją ulubioną pizzę?
Życzę smacznego Dnia Pizzy! Diana