Placki "kumowskie" nieźle zamieszały Wam w głowach. Niektórzy sobie o nich przypomnieli i postanowili je zrobić. Inni zrobili je po raz pierwszy w życiu i byli wręcz zachwyceni ich smakiem, o czym świadczą pozytywne komentarze pod moim wpisem na fb i postem na blogu. Bardzo mnie to cieszy, że mogłam wielu z Was przypomnieć beztroskie dzieciństwo przywołując ich zapach i smak. Dowiedziałam się także, jak nazywacie je u siebie w domach. Pojawiały się różne nazwy, a prym wiodły jednak sodziaki.
Dostawałam od Was zdjęcia, które świadczą o tym, że placuszki wyszły przepyszne.
Dziś chcę Wam zaproponować moją, zmodyfikowaną i dawno sprawdzoną wersję tamtych placków. Ciut unowocześnione smakiem serka i wanilii na pewno Wam posmakują. Satysfakcja gwarantowana! I pomysł na podwieczorek jak znalazł! Nie starajcie się ich porównywać do tamtych placków, bo wiadomo, że smaku dzieciństwa nic nie pokona...ale spróbujcie i tych.
Do przygotowania racuszków waniliowych, bo tak je nazwałam, potrzebujecie:
3 szkl. mąki
1 łyżkę cukru
cukier waniliowy z laską wanilii (będą fajne czarne kropki)
2 jajka
1 łyżeczkę sody
1 serek homogenizowany waniliowy
1 kefir mały
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Mąkę trzeba przesiać na stolnicę, zrobić dołek w środku.
Jajka utrzeć w kubku z cukrem i wlać w środek mąki, zamieszać.
Dodać sodę, serek i kefir, zagnieść.
Ciasto nie może być za twarde, bo racuszki nie będą puszyste.
Następnie trzeba rozwałkować placek o grubości 1cm i szklanką wycinać okrągłe racuszki.
Smażyć na złoto z obu stron, posypać cukrem pudrem.
My uwielbiamy je jeść z rozgniecionymi truskawkami z cukrem!
Życzę smacznego! Mam nadzieję, że wypróbujecie nasze racuszki waniliowe, a o swoich wrażeniach napiszecie w komentarzu. Zachęcam do obserwowania mojego bloga, wystarczy na dole kliknąć w Obserwuj 😁😊😉
Udanego wieczorku i smacznego podwieczorku życzę! Diana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz